Wpływ blokady Kanału Sueskiego na import towarów z Chin do Polski, wzrost znaczenia juana w handlu międzynarodowym oraz ubezpieczenia należności – m.in. te zagadnienia podejmowali doświadczeni eksperci zaproszeni do udziału w Konferencji „Chiny dla każdego. Jak podnieść skuteczność w handlu z Chinami”.

 

O praktycznej stronie relacji polskich importerów z partnerami z Chin mówił podczas konferencji Adam Stosio, dyrektor zarządzający ds. transakcji walutowych w polskim oddziale Ebury. Wskazywał, że polscy importerzy rozliczający się w dolarach ponoszą nie tylko ryzyko zmiany kursu złotego do dolara (niekorzystne jest dla nich osłabienie złotego), ale pośrednio również ryzyko kursowe dolara w relacji do chińskiego juana. Dzieje się tak, ponieważ chińscy kontrahenci często nie zabezpieczają ryzyka walutowego i po niekorzystnej dla nich zmianie kursu USD/CNY podnoszą ceny towarów w dolarach. Ten koszt ostatecznie ponosi polski importer.

 

Jest pewne, że coraz więcej polskich firm między innymi z tego powodu będzie przechodzić na rozliczenia transakcji bezpośrednio w juanach. Twardym argumentem, który za tym przemawia, jest również możliwość zabezpieczenia poziomu kursu wymiany juana na złotego – ocenił Adam Stosio.

 

Podobnego zdania jest Roman Ziruk, analityk walutowy Ebury, który podczas konferencji zaprezentował m.in. aktualne prognozy dla juana oraz przedstawił sytuację gospodarczą w Chinach. Według analityków walutowych Ebury w 2021 roku należy liczyć się z dalszym, ale nie tak silnym jak w 2020 roku, umacnianiem się juana względem dolara. Polski złoty powinien zaś odrobić ostatnie straty względem chińskiej waluty, a kurs CNY/PLN – zakończyć rok na poziomie 0,55.

 

 

Czego nauczyły importerów pandemia i zablokowanie Kanału Sueskiego?

Dynamiczny wzrost kosztów transportu towarów drogą morską z Chin do Polski to temat, który już od kilku miesięcy rozgrzewa emocje wśród polskich przedsiębiorców prowadzących handel z Chinami. Kiedy wydawało się, że sytuacja na rynku się stabilizuje, olbrzymi kontenerowiec Ever Given zablokował Kanał Sueski, a więc kluczową część głównego szlaku handlowego między Europą a Chinami.

 

Potrzeba aż około trzech miesięcy, aby sytuacja w transporcie morskim po zdarzeniu w Kanale Sueskim wróciła do normy – podkreślił Michał Latoch, dyrektor pionu spedycji w Morskiej Agencji Gdynia. Według niego importerzy powinni liczyć się obecnie z dłuższym oczekiwaniem na rozładunek towarów w portach europejskich, co w efekcie może opóźnić dostawy.

Eksperci zaproszeni do dyskusji wskazywali, że importerzy towarów z Chin wyciągnęli z pandemii oraz kryzysu kontenerowego cenne lekcje. Jedną z nich jest ta, by jednak utrzymywać pewien niezbędny poziom zapasów. Pozwoli to zachować ciągłość prowadzenia biznesu nawet w przypadku problemów z terminową dostawą zamówionych produktów.

 

 

Klucz do sukcesu w eksporcie? Wiarygodni partnerzy i dobre relacje

Eksperci przedstawili też rady dla rodzimych eksporterów, którzy w ubiegłym roku pomimo pandemii zwiększyli sprzedaż towarów do Chin o 16 proc. r/r, do 13,2 mld zł. Elżbieta Kacprzykowska, dyrektor departamentu sprzedaży KUKE S.A. z Grupy PFR, zwróciła uwagę na korzyści płynące z ubezpieczania należności od kontrahentów.

 

Skorzystanie z ubezpieczenia należności w KUKE pozwala przedsiębiorcy odzyskać środki za sprzedany do Chin towar w przypadku, gdy nie otrzyma za niego zapłaty w określonym terminie. To znacznie skuteczniejsze narzędzie niż chociażby późniejsza windykacja, która będzie bardzo kosztowna i nie da gwarancji odzyskania pieniędzy – zauważyła Elżbieta Kacprzykowska.

 

By zwiększyć bezpieczeństwo i dotrzeć do wiarygodnych partnerów handlowych, można skorzystać z pomocy wyjątkowo aktywnej chińskiej diaspory w Polsce. O tym, dlaczego warto i jak to zrobić, mówił podczas konferencji Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki, a obecnie prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja. Polscy eksporterzy powinni przy tym pamiętać o różnicach kulturowych, które mają ogromny wpływ na biznes.

 

Wszędzie, gdzie się da, przedsiębiorcy powinni być ambasadorami Polski i poszczególnych jej regionów. Bardzo ważne jest to, by pokazywać Chińczykom nie tylko, że chcemy sprzedać im konkretny towar, ale że widzimy duży potencjał tej współpracy. Że reprezentujemy kraj, który się rozwija, ma świetną kadrę i że zależy nam na budowaniu długotrwałych relacji z chińskim przedsiębiorcą, z którym rozmawiamy o współpracy – zaznaczył Janusz Piechociński.

 

W nawiązywaniu kontaktów handlowych z kontrahentami z Chin mogą też pomóc mówiący po chińsku eksperci Ebury, którzy dobrze znają tamtejszy rynek. Jak podkreśliła Isabel Ye, dyrektor China Initiatives Ebury, która na co dzień wspiera przedsiębiorców z biur Ebury w Hongkongu i Londynie, polskie firmy mogą liczyć na pomoc m.in. w wyjaśnieniu chińskim partnerom zalet rozliczeń w juanie zamiast w dolarze.

 

O omijaniu barier w praktyce sprzedażowej na rynku chińskim z wykorzystaniem kanału cross-border e-commerce mówił podczas konferencji Aleksander Ciepiela z firmy Ponte Limited. Opisał precyzyjnie, jak wykorzystanie możliwości stwarzanych przez platformy ecommerce daje szansę m.in. polskim producentom kosmetyków na rynku Państwa Środka.

 

Wszyscy prelegenci byli zgodni co do tego, że chiński rynek nie jest łatwy dla przedsiębiorców oraz że znaczenie Chin w handlu międzynarodowym będzie rosło. Polskie firmy mają wciąż rosnący potencjał, by na tym skorzystać – i reeksportując na rynki europejskie towary z Chin, i eksportując na tamtejszy rynek polskie produkty.

 

Konferencja Ebury odbyła się 31 marca 2021 roku w formie online.

Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach była partnerem i patronem wydarzenia.

Najnowsze