O działaniach na rzecz pomocy przedsiębiorcom, Światowym Zjeździe Rzeczników MŚP – wydarzeniu towarzyszącemu Europejskiemu Kongresowi MŚP, konieczności reform prorynkowych i zapewnienia ciągłości dostaw energii rozmawiamy z Adamem Abramowiczem, Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców.

 

W czerwcu br. minęło już pięć lat od objęcia stanowiska Rzecznika MŚP. Czy jest Pan zadowolony ze swoich działań?

 

Wypracowaliśmy wiele sukcesów w zakresie pomocy przedsiębiorcom, często ratując firmy przed upadkiem lub stratami liczonymi w milionach złotych. Czas pandemii i lockdownów okazał się dla biznesu wielką próbą, ale i tu udało się dokonać wielu skutecznych interwencji. Również w zakresie legislacji dzięki działaniom Rzecznika wprowadzono wiele pozytywnych zmian, a także zaniechano części szkodliwych dla biznesu pomysłów. Najświeższym tematem jest kwestia uchylenia, dzięki interwencji Rzecznika, kary w wysokości ponad miliona złotych za przekazanie kilkudziesięciu opon do eko-ogrodu. Kara taka oznaczałaby dla przedsiębiorcy upadek działalności, co za tym idzie dramat rodziny oraz zatrudnionych pracowników, w  sytuacji gdy szkoda ekologiczna w zasadzie nie wystąpiła. Był to przykład nałożenia kary nie tylko z pominięciem zasady proporcjonalności, ale przede wszystkim zdrowego rozsądku. Niebagatelne znaczenie ma wzmocnienie pozycji Rzecznika poprzez uznanie urzędu za Samodzielny Organ Ochrony Prawa.

 

Okazją do naszej rozmowy jest 12. edycja Europejskiego Kongresu MŚP w Katowicach. Pośród imprez towarzyszących znajdzie się Światowy Zjazd Rzeczników MŚP pod Pana przewodnictwem. Jaki będzie generalny temat tego spotkania?

 

Spotkanie w Katowicach to trzecia już odsłona kilkuletniej kooperacji pomiędzy Rzecznikami Biznesu. Poprzednie dwie konferencje odbyły się w Gruzji oraz Uzbekistanie. Celem obecnej jest skoordynowanie działań na poziomie międzynarodowym oraz wymiana doświadczeń, szczególnie w obliczu nowego wyzwania, jakim jest wojna na Ukrainie, ale także problemów związanych z  przerwaniem międzynarodowych łańcuchów dostaw. Należy zwrócić uwagę na fakt, że zaproszeni Rzecznicy pochodzą z newralgicznych dla dzisiejszego handlu międzynarodowego polskich firm obszarów – mowa tu o Kaukazie, Azji Środkowej oraz Korei. Pod kątem i biznesowym i dyplomatycznym bardzo istotni są przedstawiciele świata anglosaskiego, Australii, Wielkiej Brytanii i USA. Ponadto, nie sposób pominąć bardzo ważnej roli prawodawstwa unijnego, szczególnie w zakresie sektora MŚP – stąd też zaproszenie skierowane zostało również do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich.

 

Od razu nasuwa się pytanie – czy polskie prawo w wystarczający sposób broni przedsiębiorców?

 

Polskie prawo w swej obecnej postaci umożliwia dość dobre funkcjonowanie prywatnego biznesu, a jeśli chodzi o Wskaźnik łatwości prowadzenia działalności gospodarczej Polska została sklasyfikowana w  2021 roku na 40. miejscu spośród wszystkich krajów świata. To z jednej strony dobra pozycja, z drugiej zaś wyprzedzają nas np. Rwanda, Gruzja, Azerbejdżan, czy Tajlandia. W 2022 roku Polska zajęła 39 miejsce w rankingu Wskaźnika wolności gospodarczej (z oceną „umiarkowanie wolny”), zaś w ocenie Tax Foundation Polska wśród krajów OECD osiągnęła 36, przedostatnie, miejsce (przed Włochami) wedle Wskaźnika Międzynarodowej Konkurencyjności Podatkowej za 2021 rok.

 

Widać w ujęciu globalnym gigantyczne pole do poprawy ram prawnych, zarówno dotyczących prawa przedsiębiorców, jak też i systemu podatkowego. Celem poprawy jakości ochrony przedsiębiorców powołano m.in. urząd Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Spoglądając wstecz, mogę dostrzec wykonanie znaczących kroków na drodze ku poprawie sytuacji polskiego biznesu. Kluczowe na dziś problemy to przede wszystkim relatywna niestabilność prawa (casus Polskiego Ładu) i dogmatyczne, a z drugiej strony niezgodne z duchem prawa Konstytucji Biznesu, podejście części urzędników do przedsiębiorców. Od lat tematem generującym liczne bariery dla rozwoju firm jest brak odpowiedniej reformy ZUS – jako Rzecznik proponuję podążenie drogą Niemiec czy Wielkiej Brytanii i wprowadzenie dobrowolnego ubezpieczenia społecznego dla przedsiębiorców.

 

„Nie będziemy bogatym państwem, z dobrze rozwijającą się gospodarką, jeśli będziemy mieć skomplikowane przepisy, wysokie podatki i administrację działającą wbrew Konstytucji dla Biznesu” – mówił Pan w trakcie jednej z konferencji na EKMŚP Back to Business w 2021 roku. Jakie widzi Pan generalnie rokowania dla polskiej gospodarki w obliczu trudnej sytuacji geopolitycznej, kryzysu energetycznego i rosnącej inflacji?

 

W obliczu trudnego czasu zawirowań geopolitycznych i  inflacji możliwe są dwie ścieżki postępowania. Jedną z nich, której jestem zwolennikiem, jest duża reforma prorynkowa, oczekiwana przez społeczeństwo właśnie dlatego, że daje szansę na uwolnienie wielkich pokładów przedsiębiorczości tkwiących w Polakach. W związku z powyższym, niezbędne jest radykalne ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej, zdjęcie nawisu administracyjnego, uproszczenie procedur oraz wreszcie całkowita digitalizacja całego procesu kontaktu obywatela z administracją publiczną. Historycznie zawsze za uwolnieniem gospodarki szedł wielki impuls prorozwojowy.

 

Możliwa jest niestety też druga ścieżka, którą szło wiele krajów dziś upadłych, takich jak Wenezuela. Jest to ścieżka fiskalizmu, regulacji antybiznesowych, wreszcie upadku gospodarczego kraju swego czasu najbogatszego w  całej Ameryce Południowej.

 

Również sprawa energetyki zawsze była niesłychanie istotna. Po pierwsze, istnieje konieczność zapewnienia ciągłości dostaw energii dla społeczeństwa, w  tym biznesu. Po drugie – niezbędne jest jak najszybsze sfinalizowanie budowy elektrowni atomowych – przykład Francji pokazuje jak świetne wyniki osiągają tamtejsze elektrownie, również pod kątem emisyjności CO2 całego miksu energetycznego, a także jak relatywnie łatwiejsze pod kątem międzynarodowych łańcuchów dostaw, jest zapewnienie paliwa dla elektrowni atomowych. Trzecia kwestia to urealnienie europejskiej polityki dotyczącej opłat za emisję, w  szczególności biorąc pod uwagę, że kraje południa Europy, zdecydowanie cieplejsze niż Polska (Portugalia, Hiszpania, Włochy, Grecja, Bułgaria i  Rumunia) są zagrożone ryzykiem ubóstwa energetycznego nieporównywalnie bardziej niż Polska.

 

Niewątpliwą szansą dla Polski jest obecna zmiana wektora polityki europejskiej idąca od praktycznego niemiecko-francuskiego bipolaryzmu i podziału na bogatą północ Europy i biedne południe, w stronę policentryczności ze wzrastającą rolą krajów Europy Środkowej. Polska w tym układzie ma szansę stać się regionalną siłą, a uwalniając gospodarczą energię Polaków także potęgą ekonomiczną.

 

Rozmawiała Jaga Kolawa

 

Wywiad ukazał się w październikowym wydaniu magazynu „Business HUB”.

 

Wersja online numeru do pobrania: CZYTAJ TUTAJ.

 

Bezpłatna rejestracja na Europejski Kongres MŚP w Katowicach 20-22.11.22: TUTAJ.

Najnowsze